Przybliżył się do mnie jeszcze bardziej. Złapał koniec mojej bluzki i zrzucił ją na ziemie. Łzy spływały po moich policzkach, to jest najgorszy dzień w całym moim życiu. Zaczął rozpinać moje spodnie, a jego telefon nagle za wibrował.
- Nie ruszaj się, suko. - powiedział wkurzony i na chwilę wstał. Wykorzystują moment, rzuciłam się na drzwi i szybko przekręciłam kluczyk. Wyczołgałam się na korytarz i krzyczałam, żeby mi ktoś pomógł. Łzy jeszcze bardziej napełniły moje oczy, przez co wszystko wydawało się rozmazane. Usłyszałam hałas i głośnie kroki. Poczułam czyjeś ręce, chwytające mnie za biodra i unoszące do góry. Tak strasznie się bałam.
- Zostaw mnie!!! - wydarłam się tak głośno, jak tylko umiałam. Ktoś przyłożył rękę do moich ust.
- Nie bój się, wszystko będzie dobrze. - powiedział łagodnie.
- Justin?! - rozpoznałam ten głos. To on mnie uratował? Ale jak to możliwe.. w sumie to teraz nieważne. Nic mi się nie stało, no może poza tym, że jestem bez bluzki i spodnie zaraz mi spadną, ale przynajmniej nie zostałam zgwałcona.
- Tak, Rose. Nie skrzywdzę cię. - odparł wycierając moje łzy, a ja od razu spojrzałam w jego piękne oczy. Były pełne troski.. może się o mnie martwił.
- Dziękuje. - powiedziałam, zeskakując z jego rąk i mocno go przytulając.
- Nie dziękuj. Przecież musiałem ci pomóc. - mruknął, uśmiechając się. Wtedy poczułam czyjeś ręce na swoich ramionach, oczy Justina od razu pociemniały, a uśmiech zniknął z jego twarzy. Odsunęłam się od Justina i odwróciłam się.. moim oczom ukazał się Josh.
- Co tu się dzieje.. i czemu jesteś w samym staniku?! - zapytał wyraźnie wkurzony.
KURWA. I co ja mu teraz powiem. Myśl, Rose, myśl.
- Ee.. przez przypadek porwałam bluzkę i Justin, zaproponował mi pomoc. - odparłam szybko, mając nadzieje, że w to uwierzy.. na prawdę żadne inne kłamstwo, nie przychodziło mi do głowy.
- Porozmawiamy w domu. - złapał mocną moją dłoń i pociągnął mnie do wyjścia. Justin zacisnął mocno pięść, jak by zaraz chciał coś rozwalić, nie poruszył się nawet z miejsca.
- Puść mnie. Muszę się jakoś zakryć. - mruknęłam cicho, spuszczając głowę.
- Teraz to chcesz się zakrywać, a przed nim to byś nago paradowała. I nie wciskaj mi kitów o żadnej porwanej bluzce. Masz mi powiedzieć całą prawdę. - powiedział zły, otwierając drzwi do samochodu. Nic nie odpowiedziałam.. bo co miałam powiedzieć? "Prawie zostałam zgwałcona, Justin jakimś cudem mnie uratował." Chociaż to prawda, to brzmi jak cholerne kłamstwo. Ugh.. zabijcie mnie.
***
Wyszłam z samochodu i nie żegnając się z Joshem, ruszyłam prędko w stronę drzwi. Weszłam do środka i zamknęłam drzwi na klucz. Pośpiesznie poszłam do swojego pokoju i rzuciłam się na łóżko. Nie wytrzymałam dłużej i zaczęłam płakać. Josh mi już pewnie nigdy nie uwierzy, a nauczyciel od wf będzie chciał się na mnie zemścić.. jeszcze mój brat zostanie ojcem. ZAJEBIŚCIE. Zobaczyłam jedną otrzymaną wiadomość na moim telefonie i natychmiast ją otworzyłam.
Od Nieznajomy do Rose:
"Może masz ochotę na spotkanie?"
Ja pierdole.. jeszcze tego brakowało.
Od Rose do Nieznajomy:
"Czego ty ode mnie chcesz?!"
Od Nieznajomy do Rose:
"Chce tylko, znów zobaczyć uśmiech na twojej pięknej buźce."
Nie zamierzałam mu odpisywać. Nie znam go. Nie wiem kim jest. I co mam po prostu mu zaufać i gdzieś z nim wyjść? Nigdy.
________________________________________________________________________
Wiem, że rozdziały są krótkie, ale ja po prostu, nie potrafię pisać długich haha.
W następnych rozdziałach będzie trochę zwrotu akcji :) Dziękuje za tyle wejść i jeszcze jedno.. Jeżeli chcecie być informowani o nowych rozdziałach podajcie swoją nazwę tt w komentarzach. Zrobię zakładkę "Informowani" i tam was zapiszę. Wiem, że to opowiadanie czyta mało osób, ale i tak was kocham <3
CZYTASZ = KOMENTUJESZ.
@MAGIC1382
Szkoda że takie krótkie, ale i tak fajne. Kocham ciebie i twoje opowiadanie. @emilka10tbg
OdpowiedzUsuńzarąbiste opowiadanie czekam z niecierpliwością na następne @swag458 :)
OdpowiedzUsuńJustin jest taki kochany i pomógł jej. czekam na nexta ;)
OdpowiedzUsuńzajebisty. kocham twojego bloga <3 @Daria_Believe
OdpowiedzUsuńSuper *,* @whatacrazyboy
OdpowiedzUsuń