poniedziałek, 15 lipca 2013

Rozdział 4 - "All in good time"

Od razu po lekcjach poszłam do domu. Będąc już blisko, zaczęłam szukać kluczy, ale zobaczyłam, że drzwi są uchylone. Głośno przełknęłam ślinę. Pewnie ich nie domknęłam. Weszłam do środka, ściągnęłam buty i udałam się do kuchni. Na stole leżał obiad.. tylko kto mógł go zrobić?! Zaczęłam chodzić po wszystkich pomieszczeniach, ale nikogo w nich nie było. Bałam się coraz bardziej. Czego ten "ktoś" ode mnie chciał? Z zamyśleń wyrwał mnie dzwonek do drzwi, wzięłam tłuczek w razie jakiegoś niespodziewanego gościa. Szłam powoli, aż w końcu otworzyłam i odskoczyłam do tyłu. Za drzwiami stał Josh i patrzył na mnie zdziwiony. Przedmiot spadł mi z dłoni i zaczął turlać się po podłodze.
- Chciałaś mnie zabić? - zapytał śmiejąc się.
- To nie jest śmieszne. Ktoś tu wcześniej był.. - powiedziałam, trzęsąc się ze strachu.
- To niemożliwe, przecież zamykałaś drzwi. Jeżeli się boisz, to mogę zostać dzisiaj na noc. - spojrzał na mnie z troską, a uśmiech pojawił się na moich ustach.
- Dziękuje. - mruknęłam i szybko się w niego wtuliłam. - Poczekasz tu chwilkę? Pójdę poszukać jakiegoś filmu na dzisiejszy wieczór.
- Jasne, kochanie. - pocałował mnie w czoło, a ja poszłam na górę po film.


***

Rano obudziłam się w ramionach Josha. Był taki kochany.
- Wstawaj! Mamy za godzinę szkołę. - powiedziałam, budząc go.
- Ja dzisiaj nie idę. - odparł zaspany.
- Eh, okey.. Jak chcesz to tu zostań, ja pójdę tylko na pierwsze lekcje. - poszłam na górę i ubrałam miętowe rurki, białą bluzkę i białe vansy. Włosy zostawiłam rozpuszczone i ruszyłam na dół. Zastając tam śpiącego Josha, uśmiechnęłam się i ruszyłam w stronę drzwi. Szybko pobiegłam w stronę samochodu i siadając na miejsce kierowcy, udałam się do szkoły. W sumie to chciałam zostać w domu.. z Joshem, ale przypomniałam sobie, że Amanda miała dla mnie jakąś nowinę. Zaparkowałam na parkingu, wysiadłam i poszłam do wejścia. Nagle telefon poruszył się w mojej kieszeni.

Od Nieznajomy do Rose:
"Smakował obiad?"

Więc on jednak tam był. Boże.. to jest jakiś psychol.

Od Rose do Nieznajomy:
"Czego ty ode mnie chcesz i kim do cholery jesteś?!"

Wystukałam po chwili i ruszyłam w stronę swojej szafki. Znowu przyszła kolejna wiadomość.

Od Nieznajomy do Rose:
"Wszystkiego dowiesz się w swoim czasie.. w swoim czasie."

Szybkim ruchem z powrotem schowałam telefon do kieszeni i głośno westchnęłam. Bałam się o swoje życie. Dostrzegłam idącą w moim kierunku Amandę i wymusiłam sztuczny uśmiech.
- Hej, więc co się stało? - zapytałam wprost.
- Tu chodzi o twojego brata. - odrzekła i spuściła głowę w dół.


6 komentarzy:

  1. aaaaa < 3 chce więcej !

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja pierdziele co to mogło się stać. Mam prośbę pisz " trochę" dłuższe te rozdziały, bo ledwo zaczynam czytać, a tu już koniec. Sory że tek piszę, ale bardzo bym chciała żeby były dłuższe. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okey. Następny będzie dłuższy i dziękuje za komentarz <3

      Usuń
  3. dawaj następny a i mam jeszcze pytanko jak nazywa się ta piosenka w thrillerze proszę odpowiedz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nominowałam Cię do The Versatile Blogger. Szczegóły tutaj: http://neversayy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń